czwartek, 12 grudnia 2013

XVII

Hej !
Co tam u was? Doszłam ostatnio do wniosku, że mam dziwne sny :D
Jeżeli moglibyście to proszę was abyście polubili tą stronkę: https://www.facebook.com/pages/Michael-Jackson-strona-nieoficjalna/659051654155799
Moja przyjaciółka dopiero założyła. A teraz , zapraszam do czytania.
###################################################################################
###################################################################################
Obudził nas krzyk Julie.
Zerwałam się z łóżka jak poparzona a za mną Mike.
-Boże, coś ci sie dzieje?- zapytałam zaspana
-Ja umieram...umieram, słyszycie?! moja głowa...boże..za jakie grzechy?!- narzekała blondi a Michael zaczął się śmiać
-Trzeba było tyle nie pić...pijaczko- śmiał się
-Czy ty wiesz co wczoraj wyrabiałaś?- powiedziałam ze śmiechem. Miałam niesamowity humor.
-eee...dostałaś z liścia?- powiedziała niepewnie, a Mike po raz kolejny wybuchł śmiechem
-Niee, ale dzwonienie do swojej matki i pytanie się czy ma dzieci...to już masakra...- powiedziałam
-A no i jeszcze jak wyciągnęła gołąbki z zamrażalki i krzyczała: Leć ptaszku! Leć!- myślałam że już nie wytrzymam.
-I wy nie uciekliście do domu? dziwie się, że ze mną wytrzymujecie- powiedziała- są kuźwa jakieś proszki? bo mi głowe rozjebie
-Mogłabyś wytrzymać chociaż godzinkę bez przeklinania?- zapytał Mike
-Hmmm...nie- wyszczerzyła się- On zawsze taki grzeczny?- szepnęła
-Słysze to- powiedział mój chłopak
-Masz problem, seksiaku- stwierdziła i usiadła na krześle
-Ejej...przystopuj- zwróciłam jej uwagę
-Czy ty przypadkiem do końca wytrzeźwiałaś?- zapytał Mike i przyłożył jej rękę do czoła
Dopiero to zauważyłam...miał jakąś jasną plamę na prawej ręce. Musiałam z nim porozmawiać....
-Michael...mam do ciebie sprawę- powiedziałam i pociągnęłam go w stronę salonu
-O co chodzi?- zapytał zaniepokojony
-Co to jest?- zapytałam wskazując na prawą dłoń
Spuścił wzrok...czyli dobrze myślałam.
-Ja wiem co to jest...jesteś chory?- zapytałam troskliwie
-Noo...tak- spojrzał w końcu na mnie
-Czemu mi nie powiedziałeś?- popatrzyłam na niego z wyrzutem
-Alex...wiesz jak ja będę wyglądał? będę kropny...będzie jeszcze gorzej niż teraz...- mówił smutnym głosem a ja nie mogłam uwierzyć w to co słysze
-Mike...czy ty siebie słyszysz? jesteś najprzystojniejszy, najsłodszym i najmilszym facetem jakie stąpa po tej ziemi- powiedziałam- mam wymieniać dalej? i żadna choroba tego nie zmieni
-Nie...wiem że chcesz mi tylko poprawić humor, ale ja sam wiem jaka jest prawda- powiedział
-O nie mój drogi ! Tak nie będzie! W tej chwili popatrz na mnie- powiedziałam stanowczo
Nadal jego wzrok był skierowany na podłogę...
-No spójrz- podniosłam jego głowę. W jego oczach widać było kryjące się łzy- Tylko spróbuj mi zaprzeczyć! kocham cię i uważam że jesteś cholernie przystojny więc, jak to blondi mówi ''ogar'' i głowa do góry- pocałowałam go


5 komentarzy:

  1. Heheh. "Blondi" mnie rozwala xD Biedny Mike, nie wierzy w siebie. Czekam na nn (mam nadzieję na dłuższe ^-^).
    Jacksonka xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna notka, jak zawsze. " Blondi" jest the best.

    ZAPRASZAM (nowa notka) : www.michaelandi.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm ... podoba mi się twoje opowiadanie, ale mam jedno ''ale''. Dziwi mnie zachowanie Alex. Czy dziewczyna, która została niedawno zgwałcona i porwana, tak się zachowuje? Śmieje się itp.? Chyba raczej nie. To jest jedyna rzecz, która mi nie pasuje, ale to twoje opowiadanie i pisz jak Ci się podoba. U mnie nowa. Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ci, że wyraziłas swoje zdanie :) 
      Co do Alex.. hmm.. nwm jak ci to wytłumaczyc. 
      Ona powoli będzie popadać w depresje ale pózniej. Na potrzebe opowiadania ;)

      Usuń